Spojrzałam na swój dom - dostałam go gdy tu dołączyłam. Był wielki oraz piękny, ale bez przesady. Widziałam w nim nowe życie. To, co się stało... To, że dołączyłam do sfory jest moją drugą szansą... Szansą na nowe życie, które postaram się przeżyć godnie, a także zrobić dobre wrażenie na członkach i alfie, dzięki której teraz żyję.
Weszłam do środka i przeżyłam szok. Dom był piękniejszy, niż myślałam. Jednak był zwykłym, drewnianym domem, nie wyobrażałam sobie że coś takiego będę mieć tylko dla siebie. To jest dług, którego nie mogę spłacić. A nawet jeśli, to nie może to być tylko danie kwiatuszka alfie.
- Hej - krzyknął do mnie jakiś pies. Położyłam uszy po sobie uszy.
Okazał to się nasz dumny alfa. Na jego widok od razu się uspokoiłam.
- Cześć - powiedziałam najmilej jak umiałam. Spojrzałam na niego i już chcę po chwili weszliśmy oboje do mojego domu, prawdopodobnie bym poznała szczegóły.
~
Wszystko pięknie. I wygląda na to, że u chociaż jednej osoby która będę miała zaufanie. Chciałam go zaprosić... Nie wiem, co się ze mną dzieje. Przy alfie, który okazał się nosić imię Sinister, musiałam się niezwykle hamować. To dosyć normalne zachowanie przy władzach. Ale to on sam zaproponował mi pewną ofertę.
- Czy chciałabyś się ze mną gdzieś przejść?
- Skoro chcesz - powiedziałam i ruszyliśmy.
Sinister? :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz